Dość długo się zbierałem, żeby napisać cokolwiek o dwóch ostatnich meczach Sportingu. Zastanawiałem się czy warto w ogóle poruszać ten temat, w końcu doszedłem do wniosku, że jednak warto cokolwiek napisać.
Ten blog nie powstał po to, by informować o rzeczach przyjemnych, żebym od czasu do czasu do czasu zamieścił tu bramki z meczów i opisał "jak po raz kolejny Sporting dostał po łbie". Nie, zdecydowanie nie po to tutaj piszę. Chcę się dzielić swoimi spostrzeżeniami na temat gry, ostatnio nieudolnej, prymitywnej, ale jednak gry, Sportingu Lizbona.
Obok takich meczów jak te z Benfiką i Rangers nie można przejść obojętnie, bo powoduja masę wewnętrznej frustracji. Przez moment Sporting był lepszy, ale tylko przez moment. A moment to za mało, by pokonać rewelacyjną Benfikę i grającą bardzo ciężki futbol drużynę "The Gers". Równie frustrujący, jak się okazało, był mecz z Nacionalem na słonecznej Maderze.
Sporting-Benfica 0:2
Derby z Benfiką zostały przegrane dość nieszczęśliwie, ale stare przysłowie mówi, że szczęście sprzyja lepszym, a tego wieczoru "Lwy" lepsze od "Orłów" po prostu nie były. Ale przez większą część meczu sprawiali wrażenie, jakby im na zwycięstwie zależało. W pierwszej połowie walczyli jak równy z równym, do czasu straty pierwszej bramki próbowali nawiązać walkę. Niestety - bezskutecznie. Benfica posiada lepszych piłkarzy, jest w niesamowitym gazie (ten mecz to dziesiąta wygrana "Orłów" w lidze z rzędu). W rywalizacji z takim zespołem Sporting nie miał większych szans. Po drugiej straconej bramce "Lwy" opadły jakby z sił i specjalnie nie kwapiły się do tego, żeby cokolwiek strzelić, mimo, iż od 42' minuty grały przeciwko 10 zawodnikom Benfiki. Można zaryzykować stwierdzenie, że Benfica grając w dziesiątkę jest silniejsza od lokalnego rywala i trzeba to przyjąć, jak to się mówi, na klatę.
Sporting: Patricio - J.Pereira, Torsiglieri, Polga, Grimi (73' Maniche) - P.Mendes (64' Saleiro), A.Santos, M.Fernandez - Cristiano (71' Salomao), Djalo - Postiga.
Bramki:
15' Salvio (0:1)
61' Gaitan (0:2)
Sporting-Rangers 2:2
Trzy dni później "Leoes" mieli zmierzyć się z Glasgow Rangers w meczu rewanżowym 1/16 finału Ligi Europejskiej. Po niezbyt udanym meczu na Ibrox, ale zaliczce w postaci bramkowego remisu, drużyna Paulo Sergio była - zdawać by się mogło - gotowa na bój o 1/8 finału Pucharu LE. Niestety mecz nie rozpoczął się dla "Lwów" pomyślnie, bo już w 19 minucie bramkę dającą prowadzenie Rangersom zdobył Senegalczyk El Hadji Diouf. Później zaatakował Sporting, po bramkach Pedro Mendesa i Yannicka Djalo wyszedł na prowadzenie. Rangers zaczęło atakować coraz śmielej, więc trener Paulo Sergio ściągnął z boiska ofensywnie usposobionego Matiasa Fernandeza i wprowadził dodatkowego obrońcę - Nuno Andre Coelho. Na nic się to zdało, bo w minutę później, już w doliczonym czasie gry, bramkę na wagę remisu 2:2 i jednocześnie awansu zdobył Maurice Edu. Sporting tym samym pożegnał się z Ligą Europejską i tym samym stracił szanse na zdobycie tego trofeum w tym sezonie.Po raz kolejny okazało się, że solidna gra piłkarzy o całkiem przeciętnych umiejętnościach często wystarcza w meczach przeciwko "Lwom". Nie inaczej było i tym razem. Chyba rozumiecie, dlaczego w tytule notki jest mowa o trzech porażkach, mimo, iż Sporting przegrał dwa mecze...
Kilka dni po tym meczu zarząd klubu zdecydował, że umowa z trenerem Paulo Sergio zostaje rozwiązana, a zastąpi go - dopiero po meczu z Nacionalem - dotychczasowy dyrektor sportowy, Jose Couceiro.
Sporting: Patricio - Abel, Torsiglieri, Polga, Evaldo - P.Mendes (81' Saleiro), Zapater, M.Fernandez (90+1' N.A. Coelho) - J.Pereira, Djalo - Postiga (87'A.Santos)
Bramki:
19' El Hadji Diouf (0:1)
42' Pedro Mendes (1:1)
83' Yannick Djalo (2:1)
90+2'Maurice Edu (2:2)
Nacional-Sporting 1:0
Sporting: Patricio - J.Pereira, Torsiglieri, Carrico, Evaldo (69' Maniche)- Zapater (59' Saleiro), A.Santos, M.Fernandez - Vukcevic, Djalo - Postiga
Bramki:
19' Mateus (1:0)
Highlights - MyVideo
Skrót meczu pokazuje wyraźnie - Sporting miał przewagę w momencie, kiedy Nacional grał już w "10", ale nie potrafił jej wykorzystać. Dość powiedzieć, że Lwy oddały 22 strzały, w tym na bramkę 10. Skuteczność to ogromny problem tego zespołu i nowy trener w pierwszej kolejności powinien myśleć o tym, żeby wzmocnić tę formację. W innych wypadku pozostaje słynne ...
Jedno jest pewne - zarząd klubu swoimi decyzjami - oczywiście mowa o decyzjach zmian personalnych sztabu szkoleniowego - nie poprawia nic w funkcjonowaniu klubu, a wręcz przeciwnie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz