Każdy zespół, który przyjeżdża na stadion Ibrox musi się liczyć z tym, że czeka go ciężki mecz. Glasgow Rangers nie należy do tych zespołów, które przeprowadzają atak pozycyjny, a zawodnicy "The Gers" umiejętnościami technicznymi nie grzeszą. Mało tego - grają jak klasyczni drwale, którzy skupiają się tylko i wyłącznie na przeszkadzaniu przeciwnikowi w rozgrywaniu piłki. Destrukcja to ich drugie imię.
Nikt nie spodziewał się, że ten mecz będzie łatwy.Nawet trener Paulo Sergio desygnował dość silny skład, by móc wydrzeć przeciwnikom bramki i w konsekwencji punkty.
Rui Patricio - Daniel Carrico, Anderson Polga, Evaldo, Joao Pereira, Mendes, Maniche (77'Fernandez), Alberto Zapater, Cristiano (74'Carlos Saleiro), Djalo, Postiga (85' Diogo Solomao)
Pierwsza połowa upływała pod znakiem piłkarskich szachów. Sporting próbował konstruować akcje, Rangers skutecznie temu zapobiegali. Pierwsza połowa minęła pod znakiem wybijania piłki w trybuny i podtrzymywania powiek. O końcowym wyniku zadecydowała II połowa.
W 66' minucie Whittaker uderzył piłkę głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
R1-0S
Simão | Myspace Video
Kolejne minuty mijały a graczom Sportingu wychodziło niewiele. Zespół z Glasgow zamurował własną bramkę i nie dopuszczał Lwów do sytuacji strzeleckich. Kiedy wydawało się, że Sporting wyjedzie z Ibrox bez punktów, w 89' minucie bramkę po strzale głową zdobył wprowadzony w 77' minucie Matias Fernandez.
R1-1S
Simão | Myspace Video
Wywieziony ze stolicy Szkocji punkt to dobry wynik dla Sportingu w kontekście rewanżu u siebie. Problem stanowić może słaba skuteczność "Leoes". Wciąż oddają mało strzałów celnych (cztery w meczu z Rangers), za to oddają całą masę strzałów panu Bogu w okno (10 w meczu z Rangers). Awans do kolejnej rundy daje zawodnikom Sportingu bezbramkowy remis. To zespół Rangers, aby awansować do kolejnej rundy UEFA Europa League, będzie musiał strzelić bramkę. Właśnie to powinno być kluczem do końcowego sukcesu - pozwolenie przeciwnikowi na rozgrywanie akcji, ostry pressing na własnej połowie i szybka kontra. Jaką taktykę obierze trener Paulo Sergio - przekonamy się już 24.02.2011.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz